monotomia
zapach kawy o poranku
przypomina o niekończącej się pętli życia
wypijam kolejny łyk, by móc funkcjonować
szary dym ponad głowami
więzi w klatce pozornej wolności
zaciągam się, by odegnać złość
i myślę tylko o nogach
niosących mnie krętą drogą
stawiam krok, by dogonić szczęście
jaimojeniebo
|