Śmierć
Jak można mówić o śmierci
gdy czai się za rogiem
jakiej broni przeciw niej użyć
płakać? Kłocić się z Bogiem?
Jak można się przed nią
schronić
skoro zna każde miejsce świata
czekac na nią biernie
przez dni, miesiące i lata?
Chwiejąca się na nogach
dotknie nas jak żyleta
a potem w jej oczach
wrogość, strach i podnieta
a potem...śmiech będzie
i ciepło ogarnie twą duszę
pomyślisz
ona była zła...lecz
teraz do Pana muszę
Śmierć to tylko narzędzie
nieprzyjemne nieznane
to droga by
spojrzeć w oczy Pana
tak dobre i kochane...
Walentynka
|