Michal76 | 2015-04-21 22:44 | |
Drobne uzupełnienie: Nie chodziło mi o pojęcie jako rozumienie lecz o uczucie znajdywania się "obok", co jak wiadomo nie jest możliwe lecz tutaj chodzi o odniesione wrażenie przyglądania się obrotowi "koła nieskończoności". |
|
Michal76 | 2015-04-21 22:37 | |
Kolejny raz zabierasz czytelnika w podróż poza moje pojęcie czasu i przestrzeni. Tam, gdzie jestem czytając Twój wiersz, jakbym widział koło, czyli coś nie posiadającego początku ani końca. Wszystko się zmienia lecz nic nie ginie. Wiersz dający satysfakcję płynącą z zanurzenia się w głębszych przemyśleniach na temat naszej egzystencji. Pozdrawiam pobudzony i ukontentowany! |
|
szybcia | 2015-04-20 14:31 | |
przyjdzie czas ,że powstaniemy z popiołów...ponoć:)********zawsze zmuszasz mnie do głębszych niż zwykle rozmyślań-ale to dobrze-dziękuję :)*** |
|
p_s | 2015-04-19 17:31 | |
nie ma za co :-) to czysta przyjemność obcować ze słowem używanym zupełnie inaczej niż własne ;-) |
|
Xii | 2015-04-19 16:38 | |
p_s, bardzo dziękuję, że podzieliłeś się swoimi interesującymi przemyśleniami na temat cyklu stworzenia i zniszczenia. Twoja interpretacja utworu "przeniosła" główną myśl (moc twórczą dotyku) na bardziej globalny plan. Dziękuję Magdis, że do mnie zaglądasz.
Nuel, nie czytałam Dukaja, więc prawdopodobieństwo, że ten utwór w jakikolwiek sposób go imituje jest znikome. A tak przy okazji....może zajmiesz się swoim własnym ogródkiem? Nieco zarósł i przydałaby mu się odrobina pielęgnacji. |
|
Magdis | 2015-04-18 16:11 | |
O jeny.... pierwsze dwa wersy!! |
|
p_s | 2015-04-18 15:29 | |
to co obumarło tworzy nowe, stworzenie zależy od współdziałania, lecz cóż za siła jest mocą sprawczą? lubię takie filozoficzne podejjście w Twoich utworach (oczywiście być może ono takie jest tylko dla mnie), pozdrawiam |
|
Brak komentarzy
|