Scena

Jak gwiazdy zgasła
wspólna nić
choć ją widzimy
jej już nie ma

W teatrzyk
oplatamy dzień
jedynym węzłem
dla nas scena

Kto ukradł i kiedy
nasze twarze?
Czym są te maski
dla ozdoby?

Ciesząc się kiedyś
błahą chwilą
zgubieni weszliśmy
na schody

Kto je pokona
wczesnym rankiem?
Kto przetrze trasę
pierwszy z nas?

nie pytaj mnie
o ukochany

pytaj tych
marnych,
martwych gwiazd



Ccclaudia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-04-27 22:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ccclaudia > wiersze >
p_s | 2015-04-29 22:33 |
zastanawiający, z niedopowiedzeniami - takie lubię, podoba mi się też niestandardowy szyk
Karcharot | 2015-04-28 22:48 |
Bardzo mi się spodobała ostatnia strofa, zakończenia są ważne, prawda? Hah, też pozdrawiam
Ccclaudia | 2015-04-28 22:05 |
I życie bywa jałowe i niepoprawne... nic nie da się z tym zrobić. pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się