Martwe serce
Ogrzewam serce twym imieniem
A w oczach lśni księżycowy blask
W oddali słychać znajomy refren starej piosenki
Kobiecy głos nuci wersy nieszczęśliwej miłości.
Beztroskie krople sływają po szybie
Ich melodia stapia się z inną
W kałużach widać światła gasnącego miasta.
Za jeden dzień z tobą oddałabym wszystko
Choćby miano mi serce wyrwać bez znieczulenia.
Bo po co mi serce
Skoro już zawsze będzie martwe
spinka
|