Za późno

Pokrył mój świat lepki kurz
W powietrzu zajaśniał płytki nóż
Rozlał się po mnie potok chwil
Tych pięknych gdziem lśnił co każdy krok
Gdy wszystko swój odwieczny sens miało
Sen pradawny choć krótko akt grano

Serce się wyrywa tańczy w konswulsjach
Kończyny ruszają jak wyrwane z bloków
Daczy mej chwilę zabito w bólach
Kroków mój spokój ociosano nadzieję

Spokojnie bez nerwów
Nie szarp się

RadJo