D z i a d k o w i e 2



północny wiatr z potężną siłą
otworzył szeroko drewniane wrota
minionych lat

babcia Anna korpulentna
o srogim przenikliwym spojrzeniu
obserwowała badawczo wszystkich wokoło
a wtedy ukrywałem się pod stołem
za obrusem – wciśnięty do starego krzesła
oczekując kiedy babci minie złość
na spacerze wymachiwała laską
abym za daleko nie znikał
kiedy wracałem z kolegami ze szkoły
zawsze dostrzegała mnie na drodze
wołając aby pomógł nieść zakupy

dziadzio Karol to zupełne przeciwieństwo
spokojny dystyngowany i uśmiechnięty
ogolony pachnący prawdziwy pedant
jego ulubionym kolorem był brąz
płaszcz buty garnitur i kapelusz
wszystko w jednakowym kolorze
z przyjemnością z nim spacerowałem
dumny że to mój dziadek
i ku jego radości także i imiennik

wiatr uznał nieznacznie
przeciąg zamknął wrota
zapisując wspomnienia





29.12 – 30.12.2014.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2015-07-12 13:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2015-08-06 18:46 |
Castello - bardzo mnie to cieszy i zarazem dziękuję - pozdrawiam
Castello | 2015-07-14 07:58 |
odczuwam klimat, refleksyjne wspomnienia
kazap57 | 2015-07-12 21:09 |
nuel - poczekam co Ty mi powiesz tej materii - zapewne to wyszukane słowa a nie obelżywe epitety
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się