Zostanę obok

czekam jak zawsze spragniona
na ranek co kurem pieje
przynosi pieszczotę w dłoniach
czułość wiarę nadzieję

wtedy się niebo otwiera
głęboki błękit przed nami
biegniemy drogą na przełaj
wędrówkę ustom skracamy

i płynie w nas szmer cichutki
w miłości tuli się miłość
pachnie jak kwiat niezabudki
jak słowo co zaiskrzyło

niech duch młodości nas dźwiga
otwiera ogrodu ścieżki
by nigdy nasz sens nie przygasł
a sen wcale nie był ciężkim

łączymy w świtaniu dłonie
z zachodem spływa modlitwa
by po porannym kochaniu
znów krew w naszych żyłach stygła


zarumienionaiwona

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2015-07-20 14:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zarumienionaiwona > < wiersze >
szybcia | 2015-07-21 17:28 |
cudeńko:) uwielbiam tę klasyczną rytmikę w wierszu (zwłaszcza w Twoim wydaniu)****
Pettrus | 2015-07-21 00:39 |
Bardzo ładny ,rytmiczny wiersz. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się