Z mgły
z gęstej jak mleko
gdzieś z jej wnętrza ujrzałem
wyciągnięte dłonie
przywołujące do siebie
abym się zbliżył
uczyniłem niezdecydowane kroki
lecz dzieląca odległość
nie zmniejszała się
pozostajÄ…c niepokonanÄ…
biegłem w tamtą stronę
lecz jakbym stał w miejscu
po chwili odpoczynku
biegnę ponownie ile sił w nogach
zmęczenie coraz większe
tymczasem zupełnie nie zbliżyłem się
do wyciągniętych rąk
będę biegł tak długo aż dobiegnę
pokonując tą niepokonaną odległość
aby stała się bliskością
abym poczuł oczekiwany dotyk
biegnÄ™…
22.02.2006.
kazap57
|