brak

wypełniła sobą symboliczny dom
od progu godząc się na jego
warunki

aż po kraty po dziurawe dno
układała w rękach połamane na części
ciało

spacerowała dzielnie po śliskich posadzkach
zacierając ślady kolejnego gwałtu
na stopach

rosła panika


katdud

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2015-09-23 18:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < katdud < wiersze >
katdud | 2015-09-24 16:48 |
dziękuję za zatrzymanie , pozdrawiam serdecznie!
AngelEole | 2015-09-24 02:12 |
Ajć... Aż zabolało.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się