S p o t k a n i e
na śnieżnych zmarzlinach
siedzi zamyślone PRZYGNĘBIENIE
głowa pochylona – przygarbione
coś ściska kurczowo w dłoni
milczenie
na opustoszałym skwerze
spaceruje o ponurym licu APATIA
w zimowej kurtce bez szalika
zatrzymuje w oczach chwile
zagubienie
po schodach w pośpiechu zbiega
całkowicie rozkojarzona BEZSILNOŚĆ
głowa okryta czapką z daszkiem
macha ręką w stronę przyjaciół
załamanie
badawczo obserwują przechodniów
podążając w wybranym kierunku
tylko dlaczego tych troje
wybrało właśnie mnie
26.03 – 27.03.2013.
kazap57
|