WZLOTY I UPADKI
Chcę, aby rosło drzewo nowości,
niech potrzeba czegoś, kogoś
nowego rośnie razem z nim,
wrzucać w swój organizm dawki
wrażeń, uczuć przyjemnych i nowych.
Czasami jeździć tak bez celu,
zanurzyć się w tej podróży,
nie spieszyć się jadąc nie wiem gdzie,
włączyć szybkość, ale dla relaksu.
Tu mieszkańcem jest też inność.
To tylko część mojego życia.
Mknę w górę na własny sposób
i spadam w dół przez słabości,
podnosząc się za każdym razem,
bo każdy musi je posiadać,
tak jak każdy samochód silnik.
Wzloty i upadki kolorują
i zaciemniają ten rysunek.
W oczach chęć większych przyjemności
widoczna jest jeszcze bardziej.
Damian
|