Zachłannie

tamtego lata
nabrzmiałego od szarości niemych ust

oszalały spadające anioły
przykute do niechcianych
ramion
nachalne
w swoim poplątaniu

od tamtej pory
każdego dnia
w ciszy

pada śnieg



Magdis

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-10-15 17:03
Komentarz autora: ...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Magdis > < wiersze >
Magdis | 2015-10-18 15:24 |
Cieszy mnie, że czytacie. Morticio fajnie, że zaglądasz do mnie:) Pozdrawiam serdecznie!
morticia | 2015-10-18 14:23 |
wyrazisty jak na swoją metaforyczność ;) krótki,ale można się zaczytać. brawo!pozdrawiam :)
p_s | 2015-10-16 04:09 |
kolejny raz zatrzymujesz... pamięć jest naszym najlepszym przyjacielem i najgorszym wrogiem...
r_damian_castor | 2015-10-16 00:27 |
Podoba mi się. Pozdrawiam.
Autsajder1303 | 2015-10-15 17:08 |
świetny wiersz moim skromnym zdaniem, pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się