Nim odejdę

dotknij mojego oddechu
dłonie umocz w myślach
roztrząśnij marzenia niech zakiełkują
kolorami nieba

Nim odejdę
rozprószę ogień w twych źrenicach
staną się piękniejsze niż kiedykolwiek
zapłoną choćby na małą chwilę
poczujemy moc miłości
ten ostatni raz

Niechaj dzwony zabiją
donośnym echem poniosą
dźwięk tęsknoty w namiętności raj
szalejmy w tańcu z wiatrem
od morza aż po szczyty Tatr
jak pierwszy raz

A kiedy już odejdę
stanę się cieniem w twym sercu
i odbiciem w szkle
nienamacalnym bezistnieniem
nie ocalisz mnie
za późno na grzech
wszystko ma swój kres
miłość też


aloya

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-11-28 23:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aloya > < wiersze >
Autsajder1303 | 2015-12-10 01:15 |
Protestuję, w sprawie ostatniego wersu! Miłość jest wieczna :) Podobasa zostawiam i pozdrawiam ^^
aloya | 2015-12-02 19:23 |
Dziękuję Karolu. Fajnie ze jesteś:))
kazap57 | 2015-12-01 16:35 |
Weroniko zatrzymujesz przekazem i słowem pozdrawiam
szarotka | 2015-11-29 10:41 |
:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się