Radosne słonko
Słonko świeciło do okna mego
usmiechem witało poranek dnia nowego
promyki jasne po scianie migały
ciepłem swym zbudzić mnie chciały
Jeden promyk grzał moje oczy
drugi po nosku dumnie kroczył
trzeci po brodzie snuł się leniwie
czwarty do uszka szeptał dla zgrywu
Hey moje słonko.. nie chce się budzić
tak mi tu dobrze, nie chcę do ludzi
we śnie spokojna jestem szczęśliwa
nie chcę wstawać.. bo jestem leniwa
Poleżę sobie na swej podusi
a ty idz dalej.. masz kogo budzić
ja pozostanę w sennych marzeniach
tam ktoś mnie kochał.. tulił.. doceniał
Po co mi wracać ze snu słodkiego?
zmykaj słoneczko.. we śnie mam kochanego
wciąż mnie tam mocno całuje..pieści
ja nie chcę wstawać...chcę śnić o szczęsciu
Lwiczka
|