rozmyślam... jej owoc dojrzewa we mnie

rozmyślam... jej owoc dojrzewa we mnie
z mgły wyłania się kształt wiśni
czerwona - nie mogę jej pominąć
jej słodki owoc dojrzewa we mnie

wyciągam ręce -
uwierzyć w to, co widzę
skrzydła czasu odsłaniają zdarzenia
serce bije tak szybko
patrzę przed siebie
pamięć jest równa tęsknocie
na nowo piszę życie
przed oczami dawne malowidła -
wpływam we fragmenty tamtych chwil
oswajam się z zagubionym rytmem
docieram do tego, co cieszy
różnorodność ciekawych przygód
jest miejsce na miłość
wybucha szczęście - chwieje się i odlatuje

zostaję uwięziona w myślach
w tej dzisiejszej nabrzmiałej jesieni -
przez nią przelatują w pośpiechu ptaki
przypominają czarną deszczową chmurę
w niej niezliczone krople zimnego deszczu
wiśnia odarta z liści - kiedyś
pod wpływem słońca dojrzeje owocem

chciałabym ich smakować
w ciepłe dni lata -
mojego lata...


Irena

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2015-12-17 16:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się