tam gdzie wiatr...
zamilkło nagle życie na ulicach
świąteczny gwar brzmi przy stołach
wzrokiem spoglądamy leniwie
kosztujemy po kolei potraw
coraz ciaśniej dopinają się ubrania
zaczyna brakować już tematów
ktoś kielicha proponuje donośnie
widelcem przesuwam w zamyśleniu
nie powiem przecież że się duszę
że chciałabym uciec jak najdalej stąd
tam gdzie wiatr kołysze fale morza
na cztery ręce z echem kolędy gra
tak chciałabym w ciszy posłuchać
popatrzeć w serce na kochaną twarz
słowami kolęd wyśpiewać co w duszy
w takiej chwili na strunach emocji gra
tak chciałabym zapisać w gwiazdach
ze słów najczulszych depeszy treść
rytmicznie na palcach zatańczyć walca
wiatr w ramionach ukołysze mnie
anias
|