* 365 DNI *

Trzys­ta sześćdziesiąt pięć dni...
W marze­niach ja i Ty.
Ty - siedem­nasto­let­nia uczen­ni­ca,
co po­kochała po trzydzies­tce al­ko­holi­ka.

Na wy­marzo­nym spot­ka­niu
jej lu­by oka­zał się dra­niem...
Przy­jechał w trzy du­py pi­jany
i wy­bił jej szy­by ze złości na za­bor­czą ma­mę.

Te­raz o tym za­pomi­namy
i wszys­tko so­bie wy­bacza­my.
Dziś mi­ja rok jak się zna­my
i wciąż się obo­je kocha­my.

Przez rok ten spo­niewiera­ny
ja pragnę w końcu od­miany,
bo od dra­nia przez pi­cie mi bliżej
do bied­nej cho­roby ofiary.

Dziś, w pierwszą rocznicę naszego się poznania
przy­sięgam Ci,
że już nig­dy nie zo­baczysz pi­jane­go dra­nia.

Kocham Cię tak bar­dzo
i jest mi tak bar­dzo przyk­ro,
że ra­niłem two­je ser­ce, żyjąc dla Ciebie tyl­ko.

* Joasia 4EVER *


Mundżi

Średnia ocena: 4
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-01-24 09:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mundżi > < wiersze >
Ziela | 2016-01-24 20:48 |
Banalna proza ! 3
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się