* 365 DNI *
Trzysta sześćdziesiąt pięć dni...
W marzeniach ja i Ty.
Ty - siedemnastoletnia uczennica,
co pokochała po trzydziestce alkoholika.
Na wymarzonym spotkaniu
jej luby okazał się draniem...
Przyjechał w trzy dupy pijany
i wybił jej szyby ze złości na zaborczą mamę.
Teraz o tym zapominamy
i wszystko sobie wybaczamy.
Dziś mija rok jak się znamy
i wciąż się oboje kochamy.
Przez rok ten sponiewierany
ja pragnę w końcu odmiany,
bo od drania przez picie mi bliżej
do biednej choroby ofiary.
Dziś, w pierwszą rocznicę naszego się poznania
przysięgam Ci,
że już nigdy nie zobaczysz pijanego drania.
Kocham Cię tak bardzo
i jest mi tak bardzo przykro,
że raniłem twoje serce, żyjąc dla Ciebie tylko.
* Joasia 4EVER *
Mundżi
|