Foetus
Zanurzone w szklanej kuli
w formalinie jak w marzeniach
ssie kciuk - martwe łono matki
kożuch z zatrutego mleka
nie widziało swoich oczu
nie poznało jej imienia
słoik, a w nim cały spokój
ostrzy złych stalowe wieka
koralowe sznury krwinek
tlen zakrzepły w grubej żyle
strzępki złotej nici życia
świat skurczony w jedną chwilę
skrawek ciała
waży tyle, co skostniała mrozem ziemia
myśl przewraca się i ginie
w jej milczących ust kamieniach
zasciana
|