PIRAT MROKU

Pozwól mi trwać w dzi­kości mro­ku.

Za­pad­nij mnie w sen i nie budź za dnia
a w no­cy prze­budź za wi­doku
pełni księżyco­wego blas­ku.

Nie na łzy ani smu­tek czas tu.

Prze­robiłem już lek­turę kroków dwu­nas­tu
i nie za­mie­rzam do niej wra­cać.

Mo­je niebo ciem­no-bu­re
a po­niżej morze po­nure krzyczy głosem pi­rata,
szlachet­ne­go ka­pita­na z masztu
me­go przez­nacze­nia stat­ku.

' Ilu, u diabła, jest was tu!? '...

Jes­tem tu tyl­ko ja,
ten który w mro­ku wciąż trwa.

Tam za ro­giem stoją rzędem dusze ubo­gie
by zmie­rzyć się ze swym naj­gor­szym wro­giem,
lecz to nie ja...

Twój pi­rat, życiowy roz­bi­tek...

Cier­pienie umarło przeżyte.


Mundżi

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-02-16 20:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Mundżi > < wiersze >
Ziela | 2016-02-17 16:32 |
Przypomniała mi się apokalipsa! Twój wiersz 5+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się