Nim zagoszczę na twoim niebie




mam siebie w dłoniach kawałek
i nieba nad łąką drobinę
i łąkę mam też w dzierżawę
na własność życie na chwilę

mam w sercu ciebie i ciebie
a w głowie nie jedno pytanie
sto małych i jedno wielkie
co po mnie tutaj zostanie

mam uczuć pełne puchary
i w kanwie mocno zamknięte
i dłonie głębiej niemrawe
i jedną starą sukienkę

i oddam wszystko bez weksla
cały mój nikły dorobek
za całkiem prywatne spotkanie
z tobą mój Wielki Boże

lecz zanim to się ziści
daj czas mi na szczere kochanie
daj wejść na szczyty szczytów
i poznać jak motyl fruwanie

daj stworzyć kawałek świata
bez grzechu, tak według ciebie
bym jak dziecko cieszył się z lata
nim zagoszczę na twoim niebie


STEWCIA

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-06-21 09:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < STEWCIA > wiersze >
Tristan350 | 2006-06-22 16:00 |
stewcia w tym wierszu dla mnie Weszłaœ na Szczyt szczytów!ale nie odchodz jeszcze na ten wydzierżawiony kawałek Nieba!.........
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się