Moja korona




Przy równo zaścielonym łóżeczku,
mama uczyła mnie pacierza.
Z jej rąk,
drżących niczym liście osiki
spływały kwiaty.

Podawała najdojrzalsze owoce
i pokazywała jak się tworzy ciepło.

Rozdmuchiwałam, będąc pewna,
że zawsze zdejmie mnie z pokrzyw.


valeria

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-02-26 20:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < valeria > wiersze >
valeria | 2020-12-07 16:26 |
cieszę się, zapomniałam tego swojego wiersza, że jest aż tak piękny :)
Michał_F | 2020-12-06 00:27 |
"...będąc pewna, że zawsze zdejmie mnie z pokrzyw". Pięknie napisane. Mieć w swoim życiu takie doświadczenie pewności, że można komuś bezgranicznie zaufać to wielki dar a jednocześnie wielkie zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się