ZALOTY FRANKA

pewien Franek
miał wielką ochotę
na pięknej Pani
niewątpliwą cnotę
kwiaty muzyka wino
te rekwizyty uwodzenia
niestety z tą jedyną
niewiele miały do powiedzenia
zamyślił się Franek
popatrzył na upragnioną
co zerkała zza rzęs firanek
z miną wielce zadowoloną
niemiłe ci moje zaloty
zachowaj skarb dla drugiego
inne mają więcej ochoty
na figle do rana białego
skutek był natychmiastowy
zalotnie na niego spojrzała
zabrała go do alkowy
z ochotą skarb swój mu dała


ewita

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-02-27 13:41
Komentarz autora: wspominając jednego z poetów plath...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ewita > < wiersze >
ewik | 2016-02-29 11:20 |
Przyjemny w odbiorze wiersz. Pozdrawiam:)
ewita | 2016-02-28 11:13 |
dziękuję Karolu...miło, że czytałeś i napisałeś...pozdrawiam wszystkich znajomych
kazap57 | 2016-02-27 16:06 |
dawno Ciebie nie czytałem - zalotnie i...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się