Pęknięcie

Boży piorun uderzył w drzewo mych pragnień.
Rozdarło się na dwie połowy i teraz,
lewa z nich opada ku ziemi bezpłodnej,
a druga nad strumieniem wisi.

W dole strumień kipi gniewem spieniony
wodospadem rządz i spogląda jak nad nim,
wiszą konary marzeń niespełnionych
cierpi moja młodość.

Drzewo korzeniem zaparło się w życie,
i jeden konar ziemi nie dotknie,
i drugi konar nie spadnie w wodę,
aż się spełni wszystko.

A jeśli spadnie? Jeśli się oderwie?
Wtedy spłynie w kipiel rozpaczy,
albo go ziemia zmarznięta przykryje,
i umrze drzewo.

I korzeń umrze,a wtedy
Wtedy wszyscy usłyszą że
Ja już nie żyje.


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2016-03-08 21:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się