Krucha dusza

Zanim odejdę, strząśnij pył z powiek.
Pierwszym łykiem powietrza wytrzeźwiej
Pod moim dotykiem zbłąkany.

Zamieniona w szalony deszcz rozpaczy,
Przemilczę twoje próbowanie...
Bo ktoś kiedyś Cie zranił.

Teraz ty stajesz się tym lustrem.
Które trawi ogień niepewności.
Niszczy kruchą dusze nie do ogarnięcia.

A ja?

A ja odejdę.

Rozbijając klosz,
Zbudowany z platonicznej miłości.
Przestane istnieć.


jessika

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-03-11 20:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jessika > wiersze >
Ziela | 2016-03-11 22:23 |
Ładne : metaforyka i przesłanie !! 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się