W końcu będzie lepiej
Zamażę oddechem płótno
malując słowem emocje
na karminowej łódce
gdzieś na środku oceanu
bezkresu uczuć
i może w końcu uda mi się wyłowić
garść marzeń
i kolorów
jedną malutką rybkę
którą starannie pokryję złotem
i szkoda, że już tylko
tych sił brak
by wypłynąć w pełne morze
tak blisko
a jednak tak daleko
wzrokiem wbitym w ziemię
zobaczyć w tafli przyszłość
iskierkę nadziei
odbitą pierwszym promieniem słońca
na krawędzi świata
w perspektywie całej reszty
trzymać się blisko
z dala
dla mnie
dla Ciebie
dla nas.
Czajuś
|