W zimowej aurze
Jaszcze drzewa listnej pozbawione szaty
Dotykane wiatrem sennie się kołyszą
Wśród sosen gdzie las w zieleń jest bogaty
Jeszcze śpiewu ptaków uszy me nie słyszą
Jeszcze zima z marcem odwiedza ogrody
Dotykając trawy swoim zimnym tchnieniem
Gdy czasem są mroźne jeszcze słońca wschody
Nim rosę w lód zaklętą roztopi promieniem
Lecz natura powoli daje nam swe znaki
Że niebawem skończy się ponura zima
Bo w oddali widać wracające ptaki
Których klucz dostojny niebo już przecina
A kiedy już łąki pachnącym spłyną kwieciem
Wśród wesołych ptasich rozwiośnionych treli
Wiosna wianek z barw kwiatów tych uplecie
I tańcem motyli duszę rozweseli
JanuszJerzy
|