Melancholia

Pamiętam kiedy w parku,
spotykaliśmy się o poranku.
Trzymaliśmy się za ręce.
Patrzało na nas słońce.

Słowik uczucia budził.
Tuliliśmy się później oboje.
Choć wiatr je studził.
Zawładnęłaś sercem moim.

W wspomnieniach daleko odleciałem
podróżując melancholii wehikułem.








Ziela

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-03-17 18:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ziela > < wiersze >
Laura_Peyton_Ylonen | 2016-03-19 21:43 |
czytając odczuwam delikatne muśniecie niewinnej miłości :)
Ziela | 2016-03-18 12:43 |
Rymowanka i puenta to jednak za mało !
Ziela | 2016-03-18 10:35 |
Po części się zgadzam ! Lecz kocówka super nie wspomniałaś.
Xii | 2016-03-17 19:05 |
"we wspomnieniach," a właściwie "we wspomnienia" Park, śpiewający słowik, zakochana para - przerabialiśmy to już wiele razy, a to co wielokrotnie mielone zamienia się w cliché, czyli stereotyp myślowy - coś co było użyte tyle razy, że zatraciło swoją oryginalność, a tym samym moc. Czy nie ma innych sposobów by opisać zakochanie?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się