Dzieci niczyje….
2006-06-22
…w hołdzie wszystkim dzieciom niczyim…
Małe dzieci bawiące się w piaskownicy
Jakie one są piękne, takie zadbane
Czyste i pachnące
Dookoła zachwycające się mamy i babcie
Szczęśliwi tatusiowie i dziadkowie
Lecz tuż za ogrodzeniem z betonu
Zaczyna się inny świat
Podwórze dzieci niczyich
Tu nie ma uśmiechniętych twarzy
Radosnego śmiechu i zachwyconych rodziców
Na tym podwórku króluje bieda i żal
Ile jest tych nieszczęśliwych losów
Nie zdołał policzyć nikt
Jedne odchodzą nie wiadomo gdzie
A na ich miejsce przybywają inne
Nie znają zabawy
Znają tylko walkę o jutro i byt
Nie znają czułego dotyku rodziców
Znają tylko obce ręce wyrzucające za drzwi
A one tylko chciały coś zjeść
Nie proszą o wiele
Nie żądają nic
Nie chcą jałmużny
Nie mają ambicji
Nie maja nic
Ile razy odwracasz od nich wzrok
Jak siedzą takie smutne
Skulone i przerażone gdzieś w kącie
Z jedną kołaczącą się myślą
Czy za chwilę nie będą musiały stąd iść
Są brudne i przerażone
Przecież to dzieci niczyje
Jakże one są niczyje?
Przecież nad nimi jest ten sam Bóg
Wystarczy drobina serca i zrozumienia
Znów na brudnej twarzy
Choć na minutę zagości śmiech…
Tristan350
|