Przebrnąć przez początek nieco szary

Już błyskam śmiertelnością,
Już odradzam się w niemym poranku,
Jestem tą kroplą gorzko-słodką w dzbanku
I rozlewam się do filiżanek spragnionych.

Smętna szarość głaszcze mury domów po policzku,
Tylko drzewa dla wiosny rozkwitają.
Figlarny wiatr łaskocze namiętnością szyje wieżowców,
A ptaki niepokonane są jak zestaw idealnych szybowców.

Już błyskam obrazami z nocy,
One ukazywały podróż i forty wojenne,
W splocie wszystkich zdarzeń chwile też przyjemne
I niezapomniane; początek dnia nanosi na kartkę papieru okruszki wiadomości naukowych.


kwaśna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-04-28 10:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
p_s | 2016-04-29 01:25 |
podoba mi się :-) chociaż może zamiast do filiżanek powinno być do kufli ;-) pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się