Biała perła
stoi w oknie wpatrzona w niebo
wiatr rozwiewa jej myśli samotne jak ona
kołysze je unosi aż po horyzont nocy
do gwiazd może tam w małym domku z kart
znajdą schronienie przed deszczem
tęskni nieśmiało spogląda w księżyc
jakby chciała prosić o spełnienie niespełnionego
ale wie że nie wskrzesi umarłego
rozpłynął się w oceanie barw
została po nim biała perła
aloya
|