Sonet bez puenty

Kolejne oddechy jak świat przemijają,
I śmierć za człowiekiem szybkie stawia kroki.
Po niebie naprzód wciąż pędzą obłoki,
czarne, i miejsca świata wciąż się odmieniają.

A myśli ludzkie naprzód ciągle wybiegają,
bez przyczyny jakby chcąc okiełznać stoki,
gór wyniosłych i okiem swym ogarnąć mroki,
bezcielesnych światów w których dusze zamieszkają.

A mnie cóż czynić? Gdzie skrywać swój ból?
Gdy wiem że świat ten nie da ukojenia.
I jakże patrzeć znad płonących pól.

I jakże spojrzeć na krąg ludzkich ról.
W Tobie Boże szukać więc zaspokojenia.
A może się wprost rzucić na strumienie kul?


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2016-05-07 22:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > < wiersze >
Ziela | 2016-05-08 17:35 |
Ciekawy, obrazowy 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się