Stłumiony trzepot

chociaż splotły się nasze ścieżki
i zastygł czas bliskością rażony
słodycz to gorzka wierz mi
głośny trzepot motyli tłumiony

nadal śnię o naszych dłoniach
okruch mnie chce skoczyć w przepaść
zatracić się w przyspieszonych oddechach
które pozwolą mi się z sobą rozstać

bym z tobą w jedno mogła się stopić
lecz inny okruch mocno mnie trzyma
u wrót otchłani zaczynam wątpić
szczęśliwy koniec się nie zaczyna

i nie zacznie chociaż motyle żyją
obijając się o żebra wirują roztargnione
zanim gorzkim nadmiarem naszą słodycz zabiją
zanucę kojącą melodię by padły uśpione


Xii

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2016-05-14 22:17
Komentarz autora: Nie jest to łatwa decyzja.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Xii > < wiersze >
Xii | 2016-05-25 22:46 |
Dziękuję za komentarze - fakt, styl tutaj bardzo odbiega od "normy". Sama nie wiem czemu, jakoś tak "miałam smak" na rymowankę. Na moje (nie)szczęście ten utwór jest nieaktualny. Pozdrowienia!
Cairena | 2016-05-15 13:37 |
W bardzo ciekawy sposób napisany ...*
MadameRed | 2016-05-15 00:36 |
Zdecydowanie inaczej. Pięknie opisujesz stan rozdarcia a ostatnia strofa po prostu wgniata w ziemię. Bardzo przypadła mi do gustu :)
p_s | 2016-05-14 23:02 |
rzeczywiście nie jest łatwa...
p_s | 2016-05-14 23:01 |
romantycznie i... inaczej niż we wcześniejszych utworach... :-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się