łzy kolekcjonera


wstała nagle
nawet nie zgasiła papierosa
zostawiła go ze śladem szminki
blado ciepłym
delikatnym
tak jak ona

odprowadził ją
szemrzącymi łzami zza okularów
spóźnionymi o tych kilka słów
przedwczesnych
zaciśniętych
w chłodnych dłoniach

szukał zbyt długo
i nawet rupieć nie pozostał
bo przepuścił dobre egzemplarze
już całkiem sam
z brakiem czasu
który minął

odeszła cicho
chciała spojrzeć przez ramię
w słońcu połyskiwały jak kryształy
najprawdziwsze
lecz nie jej
niech płyną


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-05-17 20:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
roman | 2016-05-29 23:20 |
lubię Twoje wiersze, są pełne emocji
ewik | 2016-05-18 08:37 |
Piękny wiersz, pozdrawiam:)
AngelEole | 2016-05-18 00:12 |
(...)
p_s | 2016-05-17 23:32 |
smutny lecz piękny
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się