Aleja
Aleją próżną, aleją podłużną przemieszczamy się w dawne dzieje,
Wiewiórka spłoszona chowa się w knieje,
A na niebie niebezpieczny grymas, co ciemnieje -
Nadmierny czas w ciszy, tam oczy wyglądają spod wiecznych kopuł.
Szkopuł.
Tylko ci dawni ludzie są wierni,
Tylko oni.
I za oknem z kratami ptak, co trwoni
Prędkość spożytkowaną ludzi doczesnych.
Aleją próżną, aleję podłużną mkniemy do swojej wymyślnej cywilizacji -
Ona nie różni się aż tak bardzo od pierwotnej.
Nadchodzi noc, wymasuje oczy,
By nazajutrz można było energicznie kroczyć
W stronę mumii.
kwaśna
|