Toto

wlecze się toto
noga za nogą
polną drogą
paskudnie jakoś wygląda
z lękiem się rozgląda
niedomyte i obszarpane
śmierdzi jak kloaka
po bibce nad ranem
każdy się odwraca
i udaje że ma inne sprawy
a toto lezie do Warszawy
aby sprzeciw wyrazić
przeciw czemu – nie wie
lecz wie że walczyć będzie
zapytał ktoś toto o imię
powiedziało – sprzedawczyk
przymilnie
i powędrowało dalej
by smród jak zarazę
rozsiewać po kraju
wreszcie doszło
i
w kodzie czuje się
jak w raju


***
Dział: Polityka
***
Zbigniew Małecki


zibby77

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2016-05-27 17:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zibby77 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się