znkniesz jak sen na jawie

Czasem pragne za wiele
W sumie cały czas
Niegodna

Odeszła krotka chwila szczescia
Zniknol sen na jawie
Chodz nie nastał poranek
Okrutny pantokratos zadrwil
z mych pragnoen
Znow popelnilam blad
Zlamalam sobie slowo dane
Zaangazowanie
Kochanie

Sztucznie scisniete gorace krople
Zabieraja slone siostry ze soba
Zmywaja okruchy tesknoty
Za czyms co bylo tylko w mazeniach
I przez sekunde snem na jawie

Moze kiedys pozbieram odlamki
Stluczonego organu
Moze kiedys przerwiesz milczenie
Moze kiedys wroci kochanie


Madame_Heloiza

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-06-02 01:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Madame_Heloiza > < wiersze >
Tadeusz_Gustaw | 2016-06-08 12:44 |
Pierwsza zwrotka przykuwa, a ostatnia pięknie puentuje,a zarazem każe się zatrzymać, nie mówi wprost. Oto ideał kompozycji wiersza.
Madame_Heloiza | 2016-06-03 11:27 |
Pisany z telefonu. Dlatego
Ja_Poeta | 2016-06-02 18:02 |
Nie podoba mi się ten motyw z brakiem znaków polskich oraz błędy typu "zniknoł", ogółem wiersz świetny, ale za to jeden w dół - 4. Pozdrawiam.
Henryk_Konstanty | 2016-06-02 07:14 |
Piękny wiersz. z małym"zgrzytem" nie obwiniaj. Jesteś wolna. Decyzje podejmowałaś sama. Rachunki trzeba płacić. Zakończenie prawie pozytywne z nadzieją na dalszą poprawę.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się