Granica myśli
Przystanek na końcu ulicy.
Zmierzch, zmrok
Tuż za nią, tuż o krok-
Granica myśli w wielkiej stolicy.
A na skraju lasu,
Dzicz rozrośnięta
Tuliła nabrzmiałą ciszę,
Tylko rozbieganą myśl słyszę.
Niema twarz w licznym numerze,
Za nią trzy litery: A,B i C.
Ciężko ukołysać sny przy sterze
Wszystkich wydarzeń - jest dobrze i jest źle.
A tam, gdzie kończą się układy,
Gdzie formalności składamy do szuflady,
Tam znajduje się granica myśli,
Wszystkie są ubrane na bordowo, szaro i w czerń.
Uśpiona chwila zmysłów,
Kumulacja pomysłów
Na dnie, na dnie...
Już wyciągam tę drzazgę.
kwaśna
|