Kochana....
Teraz po tylu latach wciąż pamiętam Ciebie.
Każdy centymetr twego ciała, każdy szept twych ust
Na pewno zmieniłaś się już , lecz ja pamiętam cię uśmiechnięta z tamtych dni.
Co noc wspominam nasze pierwsze spotkanie, ten słodki pocałunek na pożegnanie.
W śnie słyszę twój glos mówiący: NIE BEDZEMY RAZEM
Obiecałem powstrzymać łzy ,kiedy mnie opuścisz
Obiecałem przestrzegać rad, jakie mi dałaś
Przyrzekałem Cię wiecznie kochać, do ostatnich dni życia
Czekając aż wrócisz wiernym pozostać
Lecz ty nie miałaś zamiaru wracać, czekałem miesiąc ,dwa trzy aż rok już Minoł.
Bez ciebie ten świat zdaje się być tak okrutny.
Zostałem sam, bez serca bez duszy, oddałem je tobie z myślą ze wrócisz.
W Mym życiu nadzieja nawet miejsca nie znalazła, uciekając ode mnie z dala
Pamiętam ostatnie nasze spotkanie, gdy tłumaczyłaś mi ze nie jestem ci obiecany.
że to on a nie ja będzie z tobą do końca świata.
Tej wiadomości Przyjąć od ciebie nie chciałem, płakałem, miłość ci wyznawałem.
Ty mi cały czas wpajałaś , że przyjacielska miłość jest wspaniała .
że tylko taka między nami pozostanie.
Teraz umierając myślę o Tobie kochanie.
Mam nadzieje że nie żałowałaś, pozostawiając mnie na pastwę losu wyrok na mnie wydałaś
Cale życie cierpiałem, umierając o tobie pamiętałem.
Zjawa
|