Komnata więzienna
Komnata z oknami,
A w nich kraty więzienne.
Myśli takie senne
I nabrzmiałe przeszłością,
Odbijały się od ściany do ściany.
Komnata z oknami,
A w nich kraty więzienne.
Pół jasna cisza, smugi dawne, pół ciemne
W kątach, gdzie kurz mieszka na stałe.
Och, te moje myśli,
Och, te ciała obolałe.
Komnata z oknami,
A w nich kraty więzienne.
Życie w niej straszne, życie w niej codzienne.
Zygzakowata strzała
Przeszywa niebo, ucisza koncert cykaczy.
Komnata z oknami,
A w nich kraty więzienne.
Serce zbyt cenne,
By odsłonić je całkowicie,
Roznegliżować.
Świat nie potrafi przyjaźnie całować.
Komnata z oknami,
A w nich kraty więzienne.
Już usycha kwiatek w wazonie
Niepodlewany.
Jedna kropelka balsamu dla ukojenia
Ukaranych.
kwaśna
|