PAPIER I WENA





gdy wena dopada
myśl przystaje w biegu
a papier szeleści

to coś szczególnego

wena
znasz ją dobrze
i znosisz cierpliwe

nam rolę w tym bycie
czasami się
dziwię

lubię jasny błękit
i burzę niedługą
płomień co rozjaśnia

pokornym żeś sługą

jam tylko papierem

syn żywiołów czterech

żyję pod twą dłonią
już nie jestem drzewem

co rosło nad wodą
wiatr był mi kołyską
wykarmiła ziemia
i słońce

to wszystko

możesz kartkę podrzeć
wyrzucić do śmieci
podarować promyk
by wenie przyświecić

możesz pisać bajki
opowiadać baśnie
możesz się uśmiechnąć

do weny

no właśnie


Inez2

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2016-08-07 02:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Inez2 > < wiersze >
| 2022-04-09 22:19 |
Uśmiecham się czytając słowa płyną delikatnie
p_s | 2020-03-14 06:35 |
no właśnie
Wierzbina | 2016-08-31 16:10 |
Wiersz ma sens
Ziela | 2016-08-07 10:31 |
Braknie środków poetyckich, treść licha…
Ziela | 2016-08-07 10:30 |
Dla mnie suchary… 4
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się