porozmawiajmy z obłokami gdy nad głowami wolno płyną pogodnym gestem między nami bez lęku że bez śladu zginą ulotność zwykle chodzi boso wśród chłodu gwiazd błękitu nieba srebrzy trawniki ranną rosą bo każdy liść napoić trzeba porozmawiajmy z obłokami nim odpłyniemy w dal bezkresną na skrawku ziemi między snami gdy myśli wolno płynąc nie śpią można odszukać nieba miarkę co w ludziach skrzętne się ukrywa choć ta kosmiczna gospodarka niezrozumiała dla nas bywa porozmawiajmy z obłokami choć trudno myśli ich wysłuchać nie posługując się słowami lecz ktoś je utkał z przędzy ducha
Inez2