Sen Nocy
Tęsknota gnije i śni w mocy bezbronności
o ciemności zwodniczej pustki, która wypełnia duszę.
Cierpienie zbrodni jak ponure nieszczęście zasłania
i wyklęty sen bezwzględnie cierpi w potoku nieświadomości.
Nieznośny los widzi przerażającą noc upadku w zgiełku ulic, znów
ogień krzyczy jak wspomnienie, dopada drogą obiegu.
Ależ szalony cień dotyka karę, zatraci każdy dotyk, możliwe, że
to grzech, który spotkał mnie za bramą ciemności.
Muszę śnić o przemijaniu kary pozbyć się udręki, ale czy
ogień krwawego szatana umiera na zawsze?
Gdy widzi nieszczęście obcą krew płynącą, wtem
to noc spogląda i szydzi z krasnych słów.
Zapomniana porażka pluje na przemijanie, nawet
dotyka kruki w swoim bladym chorym tempie.
Zaciekle i szybko płacze w otchłani szept, głos słyszę-
oto grób ciemności gnije jak bezradna krew, znów powiedział.
Malina21
|