Powoli dogania nas jesień


Powoli zbliża się jesień
W rudej sukience z połyskiem złotym
Wyblakłą zieleń łąk przyniesie
Odleciały żurawie z żałosnym klekotem

Ostatnie akordy skrzypiec
Jak Chi Mai brzmią przejmująco
Zawisną na babiego lata srebrnej nitce
Jak na pięciolinii krople deszczu płaczące

Dogania nas jesień miły
Martwić się czy raczej wyczekiwać
Wiosny minione tak piękne nie były
Że dziś powinnam je opłakiwać

Może to właśnie ta chwila
Żeby odzyskać co prawie przepadło
I jak bywało nie będzie już jesień niczyja
Spójrz
Między liśćmi smuga światła


szybcia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2016-09-10 14:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Cairena | 2016-09-11 13:59 |
Serce biło mi mocniej ze wzruszenia, gdy czytałam Twój wiersz. Zawsze tak cudnie piszesz...*
Ja | 2016-09-10 20:14 |
Ich śpiew rozbudza dziwny niepokój i tęsknotę. Ja opłakiwałabym młodość, że taka nierozumna była. Jestem trzecią wzruszoną.
skala | 2016-09-10 17:08 |
wzruszasz
Ziela | 2016-09-10 16:57 |
Obrazowy i wzruszający… 5+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się