Mój poranku
Poranku, mój poranku,
Włożyłeś szatę szarą,
Świat ubierasz w nią,
Smucisz się wraz z duszą mą.
Poranku, mój poranku,
Ty i ja samotni jak drzewo
Na polu między miastami.
Chowamy się między wersami.
Poranku, mój poranku,
Jesteś mi jak kwiat
Na łące, którego nie chcę zrywać,
Bo ty przecież życia nie chcesz się pozbywać.
Ja też tego nie chcę.
Poranku, mój poranku,
Tańczymy na ganku
Wraz z liściem i wiatrem -
Bawimy się, a nasze istnienia dość uparte
Są. Potem szatę swą
Przekażesz reszcie dnia.
kwaśna
|