Nocny Spazm
Pieszcząc wargami mych ust,
wrażliwe płatki,
uroczego kwiatu Twojej kobiecości,
spijam rozkosznie słodki nektar,
głębi wielkiego podniecenia.
Twoje roziskrzone oczy,
błagają mój dziko wijący się język,
ognistym wzrokiem pożądania,
o kolejną dawkę lubieżnej przyjemności.
Z doskonałym wyczuciem,
a zarazem bardzo silnie,
uciskam wibrującym ruchem języka,
Twój boski migdał rozkoszy.
Krzyczysz spazmem dojścia.
Twoje ciało przeszywają,
raz po raz dreszcze uniesienia.
Z soczystego wnętrza Twojej róży seksu,
wylewa się kolejna stróżka boskiego nektaru.
Bym znów nasycał swe zmysły,
pijąc sok Twojego orgazmu.
Gerard_Karwowski
|