Powroty
Kocham codzienne, nasze powroty.
Wspólną kolację, przy kuchennym stole.
Twój ciepły, szczery uśmiech wieczorem.
I delikatny ust Twoich dotyk.
Gdy po godzinach rozłąki,
witając całujesz czule.
Kocham domowe wieczory,
po dniu, co pracą mi w pędzie.
W ramionach Twoich, mój błogi spokój,
nie znajdę go nigdzie indziej.
Ja odpoczywam w Twym wzroku.
Kocham nieprzespane noce,
w pościeli mokrej od potu.
Namiętność pozwala usnąć,
Już opadł żar pożądania.
Gdy świt się wdziera do zmroku.
Kocham śnić, wtulonym w Ciebie.
Uśpiony cudnym zapachem.
Dłoni dotykiem na twarzy.
Nim zasnę jeszcze pomarzę,
o dniu kolejnym.
Po którym znowu.
Jak zwykle wrócę do Ciebie.
Gerard_Karwowski
|