filozof od siedmiu boleści

wybacz mi to rozchwianie
jak drzewa nie do końca zakorzenionego
wrytego w ziemię głównie okolicznościami
targnął się na nie wiatr wątpliwości
bo chyba jednak mimo wszystko
co próbuję sobie wmówić
jestem już trochę duży
i trochę dużo widziałem
a przynajmniej dużo na tyle
żeby bezdyskusyjność była konceptem
wykluczającym samego siebie
jak wolność
jak zło
jak miłość
jak każdy przymiotnik ma swój negatyw
w idealnym świecie
akceptujesz to rozchwianie
w idealnym świecie
potrafisz je zrozumieć
w moim wykluczającym samego siebie idealnym świecie
nawet je popierasz


ukasz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-10-01 09:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ukasz < wiersze >
Ziela | 2016-10-01 11:19 |
A- Za
Ziela | 2016-10-01 11:18 |
Super ! Tylko forma nuży, długi i bez rymu i rytmu… Myśli są powoli wyrażane. A treść 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się