Doskonała
doskonała
w milczącym niespełnieniu
sarkastycznym śmiechem
zdławiona
swoją marnością
urzeczona
doskonała
w jęczącej bezsilności
pochylona
nad swoją kruchością
nikczemnym spojrzeniem
spoglądam na świat
doskonała
w chmurnym niezaspokojeniu
koniuszkami dłoni
gładzę chropowatość dnia
palcami swymi chwytnymi
próbuję czas zatrzymać
doskonała
w swojej nędzy
świadoma
nieuchronnego chłodu ziemi
modlę się
o sens
Tośka98
|