Cywilizacja
Codziennie o piątej rano, trzeszcząc i piszcząc,
ruszają miliardy zębatych kółek,
potężnego molochu maszyny naszego świata.
Codziennie o piątej rano,
inne miliardy kółek tej maszyny,
zatrzymują się po pracy nocnej.
Nienaoliwione, nieumyte,
zaśniedziałe i zardzewiałe.
Z powyłamywanymi i powyginanymi zębami.
Każde kółko, kolejnej doby rozpoczyna,
swój cykliczny ciąg,
dwudziestoczterogodzinnej, syzyfowej pracy.
Zepsute kółka wyrzuca się do śmieci,
zastępując ich miejsce natychmiast,
nowymi, świeżo wyprodukowanymi.
A wszystko po to,
by potężna machina,
ludzkiej cywilizacji samozagłady,
mogła w swej bezmyślnej pracy, zmierzać ślepo,
w kierunku własnego samounicestwienia.
I tak, każdej doby na nowo,
starzeją się kółka zębate.
Pracujące bezustannie trybiki,
potężnej, zabójczej maszyny,
ziemskiej cywilizacji śmierci .
Gerard_Karwowski
|